Nie da się ukryć, że kupno samochodów powypadkowych jest coraz popularniejszą praktyką wśród wielu miłośników motoryzacji. Takie auto jest bowiem wykorzystywane do realizacji personalnych projektów i doskonalenia swoich umiejętności mechanicznych. Co więcej, niektóre z aut powypadkowych, po otoczeniu ich odpowiednia opieką i troską, mogą okazać się świetnymi pojazdami dla młodych kierowców, którzy potrzebują jeszcze nabrać doświadczenia i wprawy za kółkiem. Jednocześnie kupno auta powypadkowego wcale nie jest takie proste. Okazuje się, że nawet w momencie, kiedy kupujemy pojazd, który nie jest „na chodzie”, warto go dokładnie sprawdzić i poddać oględzinom. W jaki sposób można więc to zrobić?
Zaprowadź powypadkowe auto na stację diagnostyczną
Warto pamiętać, że nawet w momencie kiedy auto nie jest na chodzie, to warto skorzystać z usługi jaką jest autolaweta Bydgoszcz i zaprowadzić go na stację diagnostyczną. Często bowiem zdarza się, że osoba sprzedająca auto powypadkowe nie mówi nam o wszystkich uszkodzeniach. Większość z nich wychodzi bowiem z założenia, że skoro i tak decydujemy się kupić auto po przejściach, to nie zależy nam na tym, w jakim stanie są konkretne podzespoły. W praktyce jednak, jeśli zamierzamy takie auto dodatkowo naprawić, czy wykorzystać zgodnie z własnymi potrzebami, to powinniśmy wiedzieć jaki jest jego stan techniczny. Wówczas będziemy mogli zaplanować zakres napraw jaki jest konieczny, a także oszacować wstępne koszty. To z kolei jest podstawą do negocjowania ceny i ewentualnego wykrycia niezbyt uczciwego sprzedawcy. Badania diagnostyczne również powinny być przeprowadzone na koszt sprzedającego. Jeśli jednak nie zamierza on nam tego zaoferować, warto opłacić je z własnej kieszeni i wytknąć w ten sposób nieuczciwość oraz brak rzetelności.
Wybierz się na oględziny z miernikiem lakieru
Grubość lakieru jest niezwykle istotnym wskaźnikiem stanu samochodu. Jeśli w ogłoszeniu zagwarantowane jest, że to nowy samochód uległ wypadkowi, wówczas nie powinien on być malowany. Jednak jak zmierzyć grubość lakieru? Przyda się tu miernik, który pomoże oszacować, czy dany samochód wcześniej również miał przeżycia drogowe, czy być może sprzedawca mówi prawdę. W momencie kiedy grubość lakieru wskazuje na zatajoną przez sprzedającego historię samochodu, warto nieco wstrzymać się z zakupem. Niestety w przypadku samochodów, które mają za sobą więcej niż jedno zdarzenie drogowe, uszkodzenia mogą być tak rozległe, że niestety nie będziemy już mieli co ratować.